niedziela, 31 lipca 2016

Wakacje #4 "Zagioniona"

"Kim jestem?" to temat, który co roku zadają nauczyciele w szkole. Dla większości uczniów, nie jest on problemem i migiem kończą wypracowania. Jednak Lauren do nich nie należy.

Autor: Sophie McKenzie
Tytuł: Zaginiona"
Liczba stron: 269
Premiera: 2010
Wydawnictwo: Akapit Press













Lauren, adoptowana jako dziecko, jest spragniona wiedzy na temat swojej tajemniczej przeszłości. Kiedy odkrywa, że mogła zostać odebrana swojej prawdziwej amerykańskiej rodzinie, jej dotychczasowe życie staje się jednym wielkim oszustwem.
Dlaczego nikt nie chce jej odpowiedzieć na pytania?
W jaki sposób ma odnaleźć biologicznych rodziców?
Czy przybrani rodzice są odpowiedzialni za jej porwanie?

Zacznijmy od tego, że już na starcie miałam duże oczekiwania wobec tej książki. Czytałam już inne dzieła tej autorki i były wspaniałe. Tym razem także się nie zawiodłam.

Coś, czego oczekuje od każdej książki, i po czym pozaje czy ona jest dobra, to to, czy wciąga. A ta wciąga bardzo. Już od pierwszej strony nie mogłam się oderwać. Ciągle coś się działo;jeden wątek się kończyzł, drugi zaczynał. Akcja była wartka i płynna. Czułam się jak detektyw rozwikłujący zagadkę i nie jest to wcale wyolbrzymione odczucie, ponieważ moja przyjaciółka także czuła się jak tajna agentka.

Treść jest bardzo ciekawa i można powiedzieć niespotykana. Dopełnieniem wszystkiego jest wątek miłosny, który autorka niepostrzeżenie wpletła do fabuły. Nie jest on jednak na pierwszym planie, jest tylko miłym dodatkiem, który bardzo mi się podoba.

Podsumowując, książkę mogę polecić z czystym sumieniem. Myślę, że na pewno spodoba się każdej nastolatce, a może i znajdzie czytelników wśród męskiego grona?

****
Hej, hej! Mam nadzieję, że post wam się podobał i że jakość odrobinę się polepszyła. Przepraszam za tak małą liczbę recenzji książkowych, ale sama się sobie dziwie, że przeczytałam dopiero 4. Jakoś mi to nie idzie w tym miesiącu.
Pochwalcie się waszymi wakacyjnymi postępami. Chętnie posłucham też o tym jak spędzacie wakacje! Ja byłam nad morzem, a teraz siedzę w domu i trochę pracuje (książki kosztują!). Do zobaczenia wkrótce! :)

Ola.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz