wtorek, 26 lipca 2016

Wakacje #3 "Amore 14"

"Kiedy podążasz za jakims marzeniem, na swojej drodze spotykasz masę znaków, które wskazuja ci kierunek, ale jeśli się boisz, to ich nie widzisz." 

Książka należy do typowych młodzieżówek, które niegdyś czytałam bez przerwy, a które teraz żadko przypadają mi do gustu. Aktualnie wolę książki, gdzie oprócz wątków miłosnych znajduje się trochę akcji, elementy fantastyczne. A co myślę o tej książce? Zapraszam do posta!

Tytuł: "Amore 14"
Autor: Federico Moccia
Liczba stron: 475
Wydawnictwo: MUZA SA
Premiera: 2015
Cena na okładce: 14,99 zł
Wydanie kieszonkowe











Carolina ma prawie czternaście lat. To magiczny okres w życiu każdej nastolatki. Są przyjaciółki, z którymi dzieli dni i sekrety. Są pierwsze pocałunki skradzione w cieniu klatki schodowej. Jest szkoła, są żarty pod adresem nauczycieli i przygotowania do egzaminów. Jest cudowna babcia i superbrat, który pomaga jej marzyć. A miłość? Czy ma oblicze spotkanego przypadkiem Massimiliana?

Na początku książka nie wciągnęła mnie zbytnio. Czytałam, bo czytałam, jakoś specjalnie o tym nie myślałam. Akcja zaczyna się dopiero po spotkaniu Massiego. Czy jeszcze kiedyś się zobaczą? Zadawałam sobie to pytanie prawie przez całą książkę, mimo, że byłam pewna odpowiedzi.
Mniej więcej w połowie książki, jak to zwyle bywa, nastąpił moment, w którym nie mogłam się oderwać. Pożerałam kolejne rozdziały cały czas czekając i czekając. Później było już tylko lepiej, jednak zakończnie powoli stawało się przewidywalne, a kiedy nastąpiło, wiedziałam kto wyjdzie z domu ( ci co czytali wiedzą o co mi chodzi).

"Zawsze mówię ci prawdę, z wyjątkiem drobnych kłamstw..."

Lektura napisana jest w bardzo ciekawy sposób; zaczyna się w lipcu, później cofa do września i tak opisuje miesiące po kolei aż do wakacji. Jeden miesiąc = jeden rozdział. Poprzetykane są także krótszymi rozdziałami takimi jak "Giovanni-brat Caroliny", gdzie każdy bohater opowiada coś o sobie. Uważam, że jest to całkiem ciekawy pomysł.

Książka napisana jest niezwykle spójnie. Akcja toczy się powoli, ale nie męcząco. Charaktery są dopracowanie, tworząc świetne postaci, które tak naprawdę możemy spotkać na codzień. Pełno jest refleksji autora tworzących piękne cytaty.

"Znasz się lepiej, niż niektórzy ludzie zdołają poznać siebie. Oni kończą zgodnie ze schematem przewidzianym z góry i zatrzymują przepływ krwi w swoich sercach, uśmiechają się, jakby to była rzecz najnaturalniejsza na świecie."

Z jednej strony ta historia jest realna, z drugiej nie. Problemy nastolatek, przyjaźń i wygłupy w szkole, młodzież spotya w swoim życiu na codzień. Jednak samo istnienie Massiego jest trochę jak sen, a już jego przypadowy powrót; jak bajka.

Książka mi się podobała. Lekka lektura na leniuchowanie na plaży, przy czytaniu nie trzeba specjalnie wysilać swoich szarych komórek. Serdecznie polecam wszystkim nastolakom, jednak nie wiem czy dorosłym czytelniczkom przypadnie do gustu. Nie była to co prawda jakaś wyjatkowa książka, poktórej będę miała tzw. kaca, ale miło mi się ją czytało. Moje odczucia co do niej są pozytywne i jestem na tak!

"Marzę o tym, by pisać. Zmieścić cały świat na papierze. Słyszeć postukiwanie klawiszy komputera albo jeszcze lepiej: widzieć, jak schnie atrament wiecznego pióra w notesie, który mało co się nie rozleci i którego kartki trzymają się tylko dzięki resztce kleju i gumce recepturce. Oto moja pasja. Czuję, że żyję, kiedy czytam napisane już zdanie, fragment, pomysł, który na zawsze utrwaliłem na białej kartce."


Ola.

2 komentarze:

  1. Mam tą książkę w swojej biblioteczce, ale do tej pory jakoś się do niej nie skusiłam. Teraz wiem, że warto poświecić na nią czas.

    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award! Gratuluję! Pytania i inne informacje znajdują się na moim blogu: www.kawa-z-mlekiem-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dziękuję! Niedawno zaczęłam a tu już nominacje! <3

      Usuń