piątek, 15 kwietnia 2016

Igrzyska Śmierci, czyli ludzkie okrucieństwo w najbardziej wyrafinowanych formach.

O Igrzyskach, każdy pewnie słyszał i albo je kocha, albo nienawidzi. Jednak dla tych, co nie wiedzą małe streszczenie.
Akcja toczy się w przyszłości, w ruinach Ameryki. Na dożynkach, na głodowe igrzyska zostaje wylosowana 12-letnia Prim. Na trybuta zamiast niej zgłasza się jej siostra Katniss. Trafia na arenę gdzie musi walczyć na śmierć i życie...

Dla zainteresowanych, "Igrzyska Śmierci" przez długi czas utrzymywały się na pierwszych miejscach list bestselerów i nadal zajmują w nich wysokie miejsca.
Czytałam tę siązkę parę lat temu, kiedy jeszcze nie wiedziałam wieleo świecie, o tym do czego może popycać ludzi chęć władzy. Pokazała mi ona prawdziwe oblicze świata, który nie jest tak wspaniały jak nam się wydaje.
Jednak oprócz cierpienia, poruszane sa także wątki miłości, przyjaźni, potrzeby szybkieo dorośnięcia, aby innym zapewnić dzieciństwo.

Nie jest to kolejna lektura, która po prostu wciąga, czyta się ją miło, po czym odkładana półkę, by już tam pozostawić. Jest to dzieło, które uzależnia, o którym myslimy zasypiając, budzącsię i siedzącna matmie. Jest to coś o czym nie zapomnimy przez dłuższy czas.
Po przeczytaniu "Igrzysk Śmierci" pierwszy raz zetknęłam się z tzw. kacem książkowym. Nie byłam w stanie sięgnąćpo inną historię, bo nadal żyłam w świecie Panem.

Dla mnie, książka naprawdę godna polecenia. Myślę, że tego typu dzieła po prostu trzeba znać. Poźniej zaczęło powstawać wiele podobnych lektur, któretakże były sporym sukcesem, jednak Igzyska zawsze pozostaną pierwsze i najlepsze. Jednak to wszystko to tylko moje zdanie, a ciekawa jestem jakie jest wasze. Czy też uwielbiacie trylogie Collins, czy za nia nie przepadacie, a może jeszcze nie mieliście okazję po nią sięgnąć? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

***
Przypominam, że nie jestem żadnym wybitnym krytykiem, ani kimś takim. Wszystkie oienie sa moje własne i piszę je na swój sposób, więc nie musicie mnie informować, żejestem nieprofesjonalna, bo jestem tego w pełni świadoma :)